Już dawno temu natknęłam się na ten pomysł jednak głupio mi było zaczynać w środku roku.
A że nastał nowy rok to i przypomniało mi się że fajnie było by oszczędzić na coś.
Pomyślałam, odgrzebałam w czeluściach internetu bloga który ten pomysł mi podsunął, wydrukowałam i przedstawiłam mój plan Piotrowi.
A że w oszczędzaniu jesteśmy ciency pomysłem dzielę się z Wami bo wiem że będziecie mnie motywować.
Idea jest prosta - odkładamy co tydzień określoną kwotę - w 1. - 1 zł, w 2. - 2 zł, a w 28 - 28 zł. Tym oto prostym sposobem w 52 tygodnie uzbieramy 1378 zł co daje już całkiem niezłą sumkę do wydania.
Można odkładać po kolei, od tyłu albo na chybił trafił. I właśnie ten ostatni sposób wybraliśmy.
Co będzie nam potrzebne?
Słoik np. po buraczkach - jak nasz, gotowy formularz ze zorganizowanego domu i zakreślacz.
Na bieżąco będę Was informowała jak nam idzie.
A Wy potraficie oszczędzać i oszczędzacie?
A może przyłączycie się do naszej domowej misji?
W tym tygodniu do słoika trafiło 5zł.
Pozdrawiam,