Dziś - Położna, 3550 cudów narodzin.
Książka dzięki której wyobraziłam sobie że na porodówce może być pięknie i wspaniale.
Że wszyscy są tam życzliwi i pomocni.
Że poród nie jest taki straszny jak mi się zawsze wydawał.
Nie raz nie dwa doprowadziła mnie do łez.
Niestety nie sprawiła że moja położna była cudowna - bo była istnym potworem.
Ale dzięki niej (książce) wiem że porody mogą być zupełnie inne niż mój.
Pozdrawiam,