8/18/2014

WYZWANIE SIERPNIOWE DZIEŃ 1

Ruszyło kolejne wyzwanie blogowe u Uli.



Sierpień to nasz miesiąc - zdecydowanie.
Mimo że sierpień zapowiada wrzesień w którym to przychodzi jesień to i tak jest oh i ah.
W sierpniu się urodziłam, w sierpniu Donko ma imieniny, w sierpniu są wakacje.
O właśnie, apropo urodzin i imienin przypominam o naszej rozdawajce.

KLIK

Dzień pierwszy blogowego wyzwania to : Lista rzeczy do zrobienia do końca tego miesiąca.

Tak siedzę i się zastanawiam - co ja muszę?



Zadanie niby bananalne ale wcale takie nie jest - jednak myślę że sprostałam zadaniu.

Pozdrawiam, 




19 komentarzy:

  1. pod większością mogę śmiało się podpisać ;-)
    z tą maszyną to dobry pomysł

    OdpowiedzUsuń
  2. Och lepiej się wysypiać. Nie umieściłam tego na swojej liście a koniecznie powinno być :) Dziękuję za podpowiedź

    OdpowiedzUsuń
  3. My też będziemy częściej robić zdjęcia :) no i uśmiechać się - choćby tutaj :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oprócz roweru to podpisuję się pod wszystkim ;) W ciąży mam się oszczędzać więc rower odpada..;)
    Sama muszę przeprosić maszynę do szycia, bo chce uszyć organizer na łóżeczko;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z maszyna do sycia tez musze sie przeprosic, ale to juz chyba nei w tym miesiacu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale bym chciała umieć szyć na maszynie! Póki co muszą wystarczyć mi własne ręce ;) Powodzenia w realizowaniu planu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatni punkt jest taki ciężki:) szczególnie w ograniczaniu słodyczy! Jednak życzę powodzenia ;) też bym chciala szyć... trudno jest się nauczyć? Moze dołączę to do swojej listy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niby nie ale ja nie mam cierpliwości do trudnych rzeczy raczej zabawki dla Synusia :)
      zabawy co nie miara

      Usuń
  8. ja mam wieczny problem ze słodyczami, po prostu ciężko mi ich uniknąć, ale jak już się zawezmę to parę dni i nałóg uśpiony;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja marzę o tym żeby choć raz się wyspać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. trzymam kciuki za realizację zadań. :)
    z tymi słodyczami to i ja muszę przystopować. A nie jest to proste. Przeciwnie. ;)

    OdpowiedzUsuń