6/23/2014

Dzień ojca i mięcho

Wczoraj Miś dostał na obiadek " Jarzynową z kurczakiem" - ze słoika, smakowała mu niesamowicie. No cud, miód :) Pierwszy raz zjadł prawie cały słoiczek na raz !
Fajna Babcia wie jak dogodzić dupci Wnusia :)


Idąc za ciosem porwałam Mamie kawałek udka i ugotowałam obiadek na dwa dni dla Donka. Tym razem proces gotowania odbył się inaczej. Najpierw ugotowałam mięsko, a potem dodałam do wywaru ziemniaka i marchewkę. Ugotowałam do miękkości. Odlałam wodę i odstawiłam do ostygnięcia.


 Warzywa wraz z koperkiem zblendowałam na gładki krem dodając ok. 120ml wody.


Podzieliłam na dwie równe porcje po ok. 110g i dodałam do każdej z nich 10g obranego i pokrojonego mięska.


Znowu zblendowałam i oto jest !


Zachwytów i pisków było co nie miara. Donuś zjadł cały słoiczek i nie zostało ani grama! Jestem z niego dumna najbardziej na świecie! Szkoda że Taty nie mogło być z nami dzisiaj chodź na poranne przytulasy się załapał.

Najlepszego dla Taty Piotra i Taty Wieśka !


4 komentarze: