Części 3 nie miało być, jednakże Agata sklerozę ma ( tak tak i w wieku 22 lat się zdarza) i pojawić się musiała. Zapomniałam Wam pokazać paluchowego roweru ( który znalazłam gdzieś w internecie ale niestety nie pamiętam gdzie), pamiątki od Księdza i mojego hitu nad hity - tortu o smaku toffi.
Paluchowy rower ( niestety przewaga czerwonego - bo któryś z gości odkrył że czerwony łatwiej z palca schodzi i na nic moje prośby o zamienianie kolorów :/ )
Pamiątka od Księdza:
Tort:
Fiu, fiu, nie no tort pierwsza klasa!;)
OdpowiedzUsuńJAKI TORT! Super! :)
OdpowiedzUsuńTort boski!!! Niezły pomysł z tym rowerem : )
OdpowiedzUsuńPiękny tort, ale pomysłem z rowerem mnie ujęłaś zupełnie! Świetny!
OdpowiedzUsuńP.S. Jakie dostojne imiona nosi główny bohater imprezy!:)
Świetny pomysł z tym rowerem:-) a tort? Mniammm aż ślinka leci. Cudny!
OdpowiedzUsuńO tym rowerze pierwsze słyszę! Świetny pomysł :) A tort zachwycający! :)
OdpowiedzUsuń