Don pierwsze swoje klocki z wózkiem dostał gdy miał niecały miesiąc. Do zabawy dostał je jakieś dwa miesiące temu jednak dopiero w zeszłym miesiącu zainteresował się nimi na poważnie.
Układać ich nie układa, ale rozwala to co ja ułożyłam. No duma mnie rozpiera jak nie wiem co :)
Następnie do kolekcji dołączyła kolejka. Kupiliśmy ją przy okazji naszego wrześniowego wypadu do Gdańska.
No i po niedługim czasie dołączyły do nas dźwig z klockami i przebijak - które D. dostał od Babuni Oluni i Dziadka Wiesia.
Mamy jeszcze chrapkę na inne zabawki które oferuje owy sklep.
A Wy drogie Mamy co myślicie o drewnianych zabawkach?
A na deser... ON
Pozdrawiam,