Nic mnie tak nie wkurza jak mówienie przy każdym spotkaniu " Chcieliśmy mu coś kupić, ale...". No właśnie, ale sklepy były zamknięte, ale nic nie było, albo mój faworyt - wszystko było takie drogie ... Mnie to naprawdę nie interesuje! Nie kupiliście nic i już. Moje dziecko nie musi za każdym razem przy odwiedzinach każdej cioci czy wujka czegoś dostać. Fajnie że nas odwiedzacie i o nas pamiętacie. Jak coś ktoś przywiezie jest nam bardzo miło. Ale na litość Boską... nikt mi się nie musi tłumaczyć z tego że "Chcieliśmy, ale kosmici nas zaatakowali."
Przywiozłeś coś to przywiozłeś, nie to nie i nie tłumacz się nam z tego bo to jest tylko i wyłącznie Twoja sprawa. My cieszymy się że nas odwiedziłeś i jest fajnie tak jak jest :)