Nigdy za nim za bardzo nie przepadałam , nooo może do drinka , soku czy lemoniady w upalny dzień...
od kilku dni jest obiektem moich pożądań, pragnień i westchnień. Piotr nie nadąża go dorabiać, a mowa o :
Idę oglądać
THIS IS IT
kto bogatemu zabroni :)
dobra zajawka, też ją miałam w ciąży:)
OdpowiedzUsuńKochana dobrze, że Twoja ciąża przypada na zimę, bo gdyby ostatnie miesiące przypadałyby tak, jak u mnie w najgorętsze letnie miesiace to musiałabyś mieć więcej takich "tacek" do lodu:)
Usuńpo 3 dniach dorabiania wymyślił że kupi mi wór lodu w biedronie - leń jeden :P
UsuńLubię to!
OdpowiedzUsuńA ja nie podzielam zajawki ;-) chyba że w upalne dni :-)
OdpowiedzUsuńja miałam chcicę na mandarynki:) a ciąża zimowo wiosenna;)
OdpowiedzUsuńnajlepszego w nowym roku;) a przy okazji podsyłam sympatycznego wirusa;)
http://zawodkobieta.blogspot.com/2013/12/blogoteka-w-temacie-maego-czowieka.html