1. Czapka uszatka, 2 metrowy szal, grube jednopalczaste rękawiczki i śniegowce.
2. Mandarynki i pomarańcze w ilościach hurtowych.
3. Woda na ciepło z cytrynką, pomarańczą i miodem.
4. Krem na ZIMĘ do rąk i buzi.
5. Tona błyszczyku, wazeliny czy czego tam na usta.
6. Bialutkie podusie łapek Czakoskiego.
7. Długie kąpiele w wannie ( nadal z nich nie umiem zrezygnować)
8. Pyszna herbatka w światecznych kubaskach - ostatni mój hit to gruszka z karmelem :)
9. Czako pod kołderką gdy Piotr wychodzi do pracy.
10. Zimowe oponki w moim agatomobilu.
Do zabawy zapraszam każdego,
kto tylko ma ochotę podzielić się z nami bez czego nie może obejść podczas zimy.
Serdecznie zapraszam.
Właśnie - coś do ust to podstawa! :)
OdpowiedzUsuńoj tak - tym bardziej jak ma się manię obgryzania
UsuńDobry krem do rąk - jestem absolutnie na tak ;-)
OdpowiedzUsuńO! Pomadka! Koniecznie :) Co do kubków - mogłabym kupować codziennie! :) Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńbłyszczyk-pomadka-szminka ... ooo taak :)
OdpowiedzUsuńkąpiel?dłuugaśna :D
Krem - tak tak tak, zwlaszcza do rak!!
OdpowiedzUsuń