
Już rok temu miałam ochotę zamówić Donkowi list od Elfi, ale stwierdziłam (błędnie) że jest za mały, że nie zrozumie, że nie sprawi mu radości. Dlatego odpuściłam na cały długi rok. Już na początku października dostałam pierwszego maila z informacją że rusza przedsprzedaż video - uśmiechnęłam się pod nosem, puknęłam w głowę i zapomniałam. I tak od czasu do czasu dostawałam wiadomości że promocja, że zapraszają. Olśniło mnie jednak w zeszłym tygodniu podczas przygotowywania kalendarza adwentowego dla Donatana ze to dobry czas na zamówienie listu.