Nawet nie wiecie jak trudno wrócić po tak długiej przerwie. No bo jak zacząć?
"Hej to ja, wróciłam!"? , a może lepiej "Wybaczcie za tak długą nieobecność, ale...".
To wszystko takie - nijakie. Nie było nas i tyle. Działo się, dużo się działo. Nawet bardzo dużo.
Teraz jednak już wracamy. W tym samym składzie, w innym mieszkaniu, z nowymi pomysłami!
Pozdrawiam, Agata.