10/30/2015

Mam przyjaciela kierowcę ciężarówki




Kochani z ponad 2 tygodniowym opóźnieniem dołączamy do projektu "Przygody z książką" póki co nasza biblioteczka jest malutka ale co miesiąc staramy się zapełniać nasze półeczki ciekawymi pozycjami znalezionymi na innych blogach czy też w księgarni.

Dziś pozostając przy tematyce niedawnego wpisu o tym jak to jest być żoną kierowcy ciężarówki chcemy Wam z Donkiem przestawić książeczkę z kolekcji Mądra Mysz -

"Mam przyjaciela kierowcę ciężarówki" 



Książeczka jest ładna i przejrzysta, co prawda język jakim jest napisana jest jeszcze za trudny dla Donatana ale uwielbia oglądać ilustracje i nazywać te części które już zna. To co mi się w niej najbardziej podoba to fachowe nazewnictwo pojazdów. Ciężarówka jest nazwana ciężarówką a nie TIRem - za co mają u mnie ogromny plus.



Pokazane jest jak wygląda praca kierowcy ciężarówki w dość podstawowy sposób. Wiadomym jest że autor książki dla kilkulatków nie zagłębi się w szczegóły. Uważam jednak że kilka ważnych kwestii zostało w niej pominiętych i człowiek który nie ma styczności z tą pracą nie zdaje sobie z tego sprawy. 

 Na przykładzie z życia męża: jedzie wioską załadowany na maksa czyli ok. 40 ton ma pod opieką i nagle nie wiadomo skąd wybiega pędem dzieciak w stronę ulicy. Mąż niewiele myśląc hamulec w podłogę wszystko mu na głowę leci a dzieciak albo przebiega ulicę albo zaraz przed krawężnikiem zawraca i się głupio cieszy... Mądre to nie jest jak na moje. Jednak wiem że tak, dzieje się często. Kolega męża przez głupią zabawę dzieciaków pozbył się laptopa i przedniej szyby. Ale przecież nie jest to winą dzieci tylko rodziców którzy nawet nie wpadną na to żeby dzieci poinformować o takim drobiazgu. I już nie chodzi mi tylko o ciężarówki bo przed osobówkami też tak robią, ale im większy samochód tym większy fun. A najgorsze w tym wszystkim jest to że jak coś by się stało to kierowca jest winny bo nie zachował ostrożności...






Uczulajcie dzieciaki że tak duży samochód nie zatrzyma się w miejscu w sekundę! 

Ściskam,
Agata - mama Donka