2/12/2016

Zima na ulicy Czereśniowej

 Książka która podbiła nasze serca. Znana nie od dziś. Pełna rysunków, pełna szczegółów. Kolorowa, duża, sztywna. Trwała. Po prostu GENIALNA
ZIMA NA ULICY CZEREŚNIOWEJ 

To pierwsza książka z serii którą Donek dostał od Dziadków. Najpierw pochłonęła mnie i Mamuśkę bez reszty. Spędziłyśmy przy niej dobrą godzinę znajdując co chwilę inne szczegóły. Wydawało nam się że wszystkie zostały przez nas odnalezione. O jakże się myliłyśmy. Donatan znalazł kolejną masę szczegółów na którą my nie zwróciłyśmy uwagi. 
Spędziliśmy przy niej wiele wieczorów, za każdym razem tworząc inną historię. Aż pewnego razu dorwał się do niej Dziadek Wiesiek (mój tata) i co się okazało? Tak. On tą książkę zinterpretował zupełnie inaczej niż my. Donatan siedział wpatrzony w niego z otwartą buzią i słuchał z zapartym tchem. Możliwości na wykorzystanie tej książki jest nieskończenie wiele. 

Wybieramy sobie jedną postać i śledzimy jej losy przez wszystkie strony książki. Każdemu z bohaterów towarzyszy inna historia - zabawna, zaskakująca, czasem robi się niebezpiecznie, ale zawsze kończy się szczęśliwie. Na przykład Pani Hania przez całą książkę goni autobus ...









A Wy lubicie książki bez tekstu?

Pozdrawiam, 
Agata - mama Donka 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz