Jak na moje to dość krępujący problem nawet dla kobiet w ciąży.
Najpierw swędzi, swędzi , ciągnie i swędzi - a rano budzisz się i widzisz - kolejna fioletowa albo czerwona pręga na brzuchu, udach albo cyckach ... Bez pytania czy ją chcemy, zapraszamy czy mamy ochotę ją gościć na naszym ciele, mam wrażenie że wogóle się nie liczy z naszym zdaniem.
A czy kremy działają ? Jak dla mnie NIE , chyba że mam się cieszyć że moje pręgi to zasługa kremów i olejków i gdybym ich nie stosowała było by 100 x gorzej.
Czego używam ? Oto moja lista :
1. Oliwka w żelu Johnson's baby - kwiatowa świeżość.
Zapach - przyzwoity,
Konsystencja - bleee, nie przepadam za oliwkami
Pojemność - 200ml
Cena - coś koło 12 zł
2. ZiAJkA - krem przeciw rozstępom - mamma mia
Miałam z nim krótki romans.
Zapach - okropny , sztuczny i wogóle fee.
Konsystencja - niby krem a jakby woda.
Zużyłam do pięt - ale nawet do nich się nie nadał.
Pojemność - 150ml
Cena - ok. 20 zł
3. TOŁPA: dermo body mum s.o.s. krem wzmacniający przeciw rozstępom.
MÓJ ULUBIENIEC-
- mimo że farbuje wszystko na kolor fluidu
Zapach - bardzo przyjemny chodź specyficzny.
Konsystencja - kremowa, dość gęsta.
Pojemność - 250ml
Cena - ok. 50 zł
Zapach - przyjemny
Konsystencja - jak na balsam przystało
Pojemność - 270ml
Cena - ok. 20 zł
5. babydream fur mama - emulsja
Zapach - pudrowy
Konsystencja - lekka, lejąca.
Pojemność - 250ml
Cena- ok. 12zł
6. babydream fur mama - olejek do pielęgnacji ciała
Zapach - nic specjalnego.
Konsystencja - jak na olejek przystało oleista.
Pojemność - 250ml
Cena - ok.12 zł
4 ostatnich pozycji używam naprzemiennie w zależności od nastroju i czasu na smarowanie.
A Wy czego używacie ??
Może jest jakiś kosmetyk od którego rzeczywiście się nie robią te paskudy ?
Pozdrawiam,