1/05/2015

tydzień z książką - dzień 1


Witajcie ! Dziś pierwszy dzień Wyzwania Książkowego u Ilony z Kreatywnym Okiem. Zawsze brałam udział w Wyzwaniu Blogowym u Uli - tym razem postanowiłam spróbować czegoś innego. 




Przyznaję bez bicia że czytanie lektur było dla mnie największą karą jaka mogła spotkać człowieka. 
Jak sięgam pamięcią nie przeczytałam ich wielu i wstyd się przyznać ale całą szkołę średnią przepękałam na streszczeniach. Książki czytam - i owszem, ale te na które miałam ochotę. 

Dziś przedstawię Wam książeczkę którą Donek dostał ostatnio od dziadków.  
Uwierzcie mi że idzie się przy czytaniu jej zmęczyć. 

Z wierzchu niepozorna : 



 Jednak w środku szał ciał : 


Przez literkę Ą przeprowadza nas gąska co pląsać chce z zającem.


Ć jest o boćku, ćmie i ćwikle.


Ę jak to ę o dzięciole, dębie i sęku. 



Słoń tańczy i puszcza bańki na skroń swojej niańki. 


Ó o wróblu, dzióbku i piórkach. 


Przedstawiam Wam śpiącego ślimaka Jaśka. 


Źrebaczek co skubał trawkę po ździebełku. 




ez, dżdżownica i takie tam inne bajerki. 




Podoba się Wam nasza nowa książeczka ? 
Lubicie takie łamańce językowe ? 


Pozdrawiam, 



16 komentarzy:

  1. Żałuję, że nie trafiłam na taką książeczkę jak moje dziewczyny były mniejsze. Fantasyczny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo fajna pozycja :) myślę że sama na nią bym nie spojrzała ale na szczęście Mamuśka moja wie co dobre :)

      Usuń
  2. Mimo że ciężka w czytaniu ale świetna pomoc logopedyczna. Dzięki za udział! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja Córcia bardzo lubi wszelkie książeczki o literkach... A w związku że jest na etapie nauki czytania to śmiało mogę kupić tą co pokazała żeby troszkę "się pomęczyła".

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne są te książeczki my mamy na razie "Rozbrykanie wierszyki", ale w planach zakup kolejnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mała chuda niepozorna a ile siły w sobie ma :)

      Usuń
  5. Super książka, muszę zaopatrzyć w taką moje dziewczynki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna pozycja. Uwielbiam takie.
    Koniecznie muszę w nią zaopatrzyć moje siostrzenice.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mamy ją też, dopadłam ostatni egzemplarz w Biedronce :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię takie ćwiczenia logopedyczne w formie przyjaznej najmłodszym - niestety temat raczej nie porwie Janka :P

    a co do lektur szkolnych - nastawienie to połowa sukcesu! większość wcale nie jest nudna, więc jeśli pokażesz dziecku, że książki są super, w przyszłości sięgnie nawet po lekturę :)
    (ja przeczytałam wszystkie, czasem z ciekawością, czasem z nastawieniem, ze trzeba poznać swego wroga:P)

    OdpowiedzUsuń
  9. U nas literki dopiero w planach, ale dobrze wiedzieć, że jest coś takiego :)

    OdpowiedzUsuń