Witajcie ! Dziś pierwszy dzień Wyzwania Książkowego u Ilony z Kreatywnym Okiem. Zawsze brałam udział w Wyzwaniu Blogowym u Uli - tym razem postanowiłam spróbować czegoś innego.
Przyznaję bez bicia że czytanie lektur było dla mnie największą karą jaka mogła spotkać człowieka.
Jak sięgam pamięcią nie przeczytałam ich wielu i wstyd się przyznać ale całą szkołę średnią przepękałam na streszczeniach. Książki czytam - i owszem, ale te na które miałam ochotę.
Dziś przedstawię Wam książeczkę którą Donek dostał ostatnio od dziadków.
Uwierzcie mi że idzie się przy czytaniu jej zmęczyć.
Z wierzchu niepozorna :
Jednak w środku szał ciał :
Przez literkę Ą przeprowadza nas gąska co pląsać chce z zającem.
Ć jest o boćku, ćmie i ćwikle.
Ę jak to ę o dzięciole, dębie i sęku.
Słoń tańczy i puszcza bańki na skroń swojej niańki.
Ó o wróblu, dzióbku i piórkach.
Przedstawiam Wam śpiącego ślimaka Jaśka.
Źrebaczek co skubał trawkę po ździebełku.
Dżez, dżdżownica i takie tam inne bajerki.
Podoba się Wam nasza nowa książeczka ?
Lubicie takie łamańce językowe ?
Pozdrawiam,
Żałuję, że nie trafiłam na taką książeczkę jak moje dziewczyny były mniejsze. Fantasyczny pomysł.
OdpowiedzUsuńbardzo fajna pozycja :) myślę że sama na nią bym nie spojrzała ale na szczęście Mamuśka moja wie co dobre :)
UsuńMimo że ciężka w czytaniu ale świetna pomoc logopedyczna. Dzięki za udział! :)
OdpowiedzUsuńja dziękuję za motywację :)
UsuńMoja Córcia bardzo lubi wszelkie książeczki o literkach... A w związku że jest na etapie nauki czytania to śmiało mogę kupić tą co pokazała żeby troszkę "się pomęczyła".
OdpowiedzUsuńpolecamy :) do kupienia w Biedronie ;)
UsuńŚwietne są te książeczki my mamy na razie "Rozbrykanie wierszyki", ale w planach zakup kolejnych.
OdpowiedzUsuńmała chuda niepozorna a ile siły w sobie ma :)
UsuńSuper książka, muszę zaopatrzyć w taką moje dziewczynki.
OdpowiedzUsuńMy będziemy polować na inne z tej serii :)
UsuńŚwietna pozycja. Uwielbiam takie.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę w nią zaopatrzyć moje siostrzenice.
polecam bardzo :)
UsuńMamy ją też, dopadłam ostatni egzemplarz w Biedronce :D
OdpowiedzUsuńto się nazywa szczęście :)
UsuńLubię takie ćwiczenia logopedyczne w formie przyjaznej najmłodszym - niestety temat raczej nie porwie Janka :P
OdpowiedzUsuńa co do lektur szkolnych - nastawienie to połowa sukcesu! większość wcale nie jest nudna, więc jeśli pokażesz dziecku, że książki są super, w przyszłości sięgnie nawet po lekturę :)
(ja przeczytałam wszystkie, czasem z ciekawością, czasem z nastawieniem, ze trzeba poznać swego wroga:P)
U nas literki dopiero w planach, ale dobrze wiedzieć, że jest coś takiego :)
OdpowiedzUsuń