Źródło |
... haaa chciało by się!
Lot odbył się wczoraj (9.10.2014)
Niestety z łóżka na podłogę.
Matka śpi .
Dzieć leci...
W życiu bym nie pomyślała że niespełna 9 miesięczny niemowlak spadając zrobi taki hałas że aż się obudzę. A jednak.
Dzieć mój mnie z dnia na dzień coraz bardziej zaskakuje.
Huknął z impetem i czekał.
Czekał.
Nie żebym nie wstała.
Byłam nad nim w pół sekundy.
Ale on leżał i patrzył się w sufit.
No czekał, po porostu ...
Ale na co ...
Niewiele myśląc podniosłam go i przytuliłam.
I się zaczęło ...
Płacz i ryk.
Nieee... krzyk.
Łez nie było.
No zapomniał chłopak o łzach.
Matka przytuliła.
Pogłaskała.
Ucałowała.
I zapomnieliśmy o całej sprawie.
Chodź swoją drogą, po 5 minutach znowu chciał zejść sam z łóżka.
Tylko tym razem zdążyłam.
Pozdrawiam,
Niestety czasem nie da się upilnować dziecka. Znam to z doświadczenia :)
OdpowiedzUsuń