5/29/2014
Niedzielny spacer
W niedziele wybraliśmy się na spacer, ale nie byle jaki - do teściów - do Ciela. Taki spontaniczny - pierwszy raz od dawien dawna ... Droga przyjemna bo cały czas szliśmy lasem (musieliśmy tylko przejść S5) plus minus jakieś 6km w jedną stronę. Szliśmy dobrą godzinkę z czego Dońko spał może 20 minut , resztę drogi podziwiał niebo i drzewa :) Pogoda nam sprzyjała - był upał ale w lesie było bardzo przyjemnie ;)
Chodź nie ukrywam że droga powrotna była bardziej męcząca i musieliśmy szybciutko zasuwać bo nieubłaganie zbliżała się godzina mleczka, a ja miałam tylko przygotowaną jedną porcję którą Dońko zjadł jak doszliśmy do dziadków.
Dla odmiany my :)
:) Fajnie tak spacerować. Pogoda dopisuje więc trzeba korzystać ile się da.
OdpowiedzUsuńzdecydowanie masz rację :)
Usuńnie ma to jak spacer we trójkę: )
OdpowiedzUsuńrzadko ale się zdarza :)
UsuńNo, no... Fajny spacer :)
OdpowiedzUsuńdzięki :) było super chodź po powrocie padłam na pysk i wstać nie mogłam :)
UsuńCzy pisałam już kiedyś że macie fajny wózek ? ;)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak rodzinne spacery :) To jest coś, czego będzie mi m.in najbardziej brakować !
chyba tak - ale dziękujemy :)
UsuńNo jak będzie brakować ? coś mnie znowu ominęło albo czytam bez zrozumienia ... eh
Spacerowanie we trójkę jest super :)
OdpowiedzUsuńoj tak :)
UsuńSpacer lasem...cudnie :-) my mamy do dyspozycji co najwyżej park obok cmentarza :-/
OdpowiedzUsuńobok cmentarza ? noo nieźle ...
Usuń