Dziś mam dla Was przepis na pyszny jabłecznik który zrobiłam po raz pierwszy z Donciem dokładnie 22 grudnia 2016 r. - pamiętam dokładnie on wtedy nie chciał spać bo czekał aż tata wróci z trasy. Nawiasem mówiąc biedaczek się nie doczekał bo P. wrócił grubo po 23, a on wytrzymał tylko do 22. Ale żeby nie było że siedzimy przed telewizorem postawiliśmy na słodkości którymi zastąpiliśmy piątkowe śniadanie.
Przepis znalazłam na instagramie na profilu u kura_blokowa. Swoją drogą możecie tam znaleźć wiele pysznych przepisów. Czaję się teraz na drożdżówy z serem i brownie z buraka.
Przepis jest szalenie prosty.
Składniki:
- 250 g mąki,
- 120 g zimnego masła,
- 1 żółtko,
- łyżka śmietany,
- 3-4 łyżki cukru.
- 5-6 jabłek,
- łyzeczka cynamonu,
- łyżka cukru,
- trochę soku z cytryny (opcjonalnie)
Zagniatamy, ugniatamy. Pół ciasta rozwałkujemy i układamy na spód naczynia którego będziemy używać (ja używałam ceramicznej formy do tarty, tradycyjnej formy i naczynia żaroodpornego - wszystkie były okej jednak wg mnie najlepsza była ceramiczna forma). Nakłuwamy widelcem. Jabłka obieramy, trzemy na plasterki, mieszamy z cynamonem, cukrem i sokiem z cytryny. Wykładamy na spód. Z pozostałego ciasta przygotowujemy górę - pleciemy warkocze, wykrawamy foremką do ciastek różne kształty - co tylko wam wyobraźnia podpowiada.
Pieczemy 45 minut w 180'.
Jabłka z cynamonem to moja propozycja nadzienia. Jednak możecie je zastąpić czym tylko chcecie.
Prawda ze proste? A jakie pyszne !
Polecam z całego serca ten przepis szybko i tanio możemy wyczarować coś pysznego.
Pozdrawiam,
Agata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz